f Podróżnik - Z Pamiętnika Stewardessy. : Panie i Panowie, witam na pokładzie Podróżnika.

Monday, April 4, 2016

Panie i Panowie, witam na pokładzie Podróżnika.

Chciałabym zabrać was w podróż, która ma wiele do zaoferowania. Podróż, w której królują niebo i chmury. Podróż, w której życie płynie na wysokości czterdziestu tysięcy stóp.
Co Wy na to?
Pozwólcie, że się przedstawię. Mam na imię Sylvia i kocham niebo. Moja miłość do chmur i marzenie posiadania skrzydeł pewnego dnia doprowadziły mnie do podjęcia bardzo szybkiej decyzji. Wierzcie mi lub nie, wydawało mi się, że wiem czego chcę od życia. Tylko, no właśnie, WYDAWAŁO mi się.
Aplikując do college’u na kurs Health and Social Care, w głowie miałam obrazek siebie kończącej studia pielęgniarskie. Ślęcząc nad wypełnieniem tabelki z zapytaniem, dlaczego chcę rozpocząć ten kurs, moją uwagę przykuł mały samolocik w reklamie, która pojawiła się znikąd na monitorze komputera. W głowie usłyszałam swój własny głos, który mówił mi: "Teraz, albo nigdy”.
Obrazek studiów pielęgniarskich gdzieś zniknął, a przed oczami pojawiły się wszystkie miejsca, które podziwiałam, tylko lajkując je na instagramie. Pewność siebie i determinacja pojawiły się w kilka sekund. Dwa dni później wyszłam z college’u jako studentka Turystyki a dokładniej Retrain Travel and Tourism Level 2.
Pierwszy raz w życiu poświęciłam się czemuś w stu procentach. Pierwszy raz w życiu wiedziałam, że jestem tu, gdzie powinnam być. Dzięki szkole i ciężkiej pracy zobaczyłam miejsca, które od lat były na szarym końcu mojej listy Things To Do/See in Life. Na dwa miesiące przed zakończeniem dwuletniej szkoły nadszedł moment, na który tak długo czekałam. "Chciałbym poinformować Panią, że chcielibyśmy zaoferować Pani pracę na stanowisku stewardessa, lotnisko w Manchester."
Najpierw były zimne poty, później wstrzymanie oddechu, uśmiech na twarzy, no i wkońcu łzy w oczach. Po takiej jakże wspaniałej chwili, było obdzwanianie rodziny i przyjaciół.
Wreszcie nadszedł wielki dzień. Dzisiaj mija rocznica.
Dokładnie rok temu weszłam do ośrodka szkoleniowego linii lotniczych Thomas Cook Airlines. Droga nie była łatwa i zdecydowanie należała do najtrudniejszych, jakie musiałam przebyć. Pomimo wielu trudności, uwierzcie mi, było warto. Był to również czas, który zapamiętam do końca życia. Po pięciu tygodniach braku snu, życia, oglądania telewizji, facebooka i wyciągania nosa poza książki, nadszedł jeden z najpiękniejszych dni mojego życia - Wings Ceremony.
Uczucie, które mną zawładnęło, gdy wywołano moje nazwisko, przeszłam w mundurze przez salę, dostałam złote skrzydła oraz usłyszałam: "Witamy w rodzinie" jest ciężkie do opisania. Motyle w brzuchu, dreszcze na karku, łzy w oczach, szeroki uśmiech oraz chęć wykrzyczenia swojego szczęścia całemu światu.
Tak oto rozpoczęłam swoją podróż jako stewardessa. Każdy mój dzień w pracy zabiera mnie do innego miejsca. Każdy dzień jest inny. Każdy dzień przynosi ze sobą nowe wyzwania, wspomnienia i niespodzianki. 


Chciałabym zabrać Was w moją podróż tysiąca mil, która opowie wam o mojej pracy, perypetiach oraz pokaże wam ten wbrew pozorom piękny świat.

Wszyscy gotowi? Pasy bezpieczeństwa zapięte? Nasz samolot właśnie startuje.
Witam serdecznie na blogu “Podróżnik - Z Pamiętnika Stewardessy.”


18 comments:

  1. Świetnie napisane. Zawsze chciałam zostać stewardessą, ale zabrakło odwagi. Powodzenia w pisania i czekam na kolejnego posta! :)
    Emilia

    ReplyDelete
    Replies
    1. Emilia, mnie też brakowało odwagi, dlatego szukałam szczescie gdzie indziej. Odkryłam tylko, że nie warto, ale za to warto biec za marzeniami! :) Nigdy nie jest za późno! :D

      Delete
  2. Syśka!!! Podglądam Cię na fejsie już od x czasu i normalnie oczom nie wierzę! Tak daleko zaszłaś, w krótkim czasie. Jak mówiłaś, że będziesz latać to myślałam, że to jeden z Twoich wielu pomysłów, a tu proszę.
    Czapki z głów piękna! Blog wygląda ślicznie i szczrze Ci powiem, że świetnie to napisałaś. Normalnie chyba przez chwilę sama poczułam motyle w brzuchu. Zazdroszczę Ci, też bym chciała znaleźć sens swojego życia.
    Paulina J.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Znajdziesz, znajdziesz! A jak juz znajdziesz ten sens, to bedzie pieknie! :)
      Dziekuje za mile slowa, kochana! :D

      Delete
  3. A ja pamiętam jak mi napisałaś, że idziesz do szkoły. Chyba sama się nie spodziewałaś, że razem z tą szkołą zmieni się całe Twoje życie.
    Brawo!
    Amelia

    ReplyDelete
    Replies
    1. No, szczerze Ci powiem...nie spodziewałam się. :)

      Delete
  4. Ojoj, jak tu pieknie! Ale Ci zazdroszcze, ze zyjesz wlasnym marzeniem. Mam nadzieje, ze i mnie sie wkoncu uda spelnic swoje.
    Powodzenia Sliczna, jesli podejdziesz do tego bloga z taka pasja jak do latania, to musze powiedziec, ze blog jest skazany na sukces!
    Madziutek! ������

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziekuję Madziutek! :) :*
      No jasne, że blog będzie z pasją...wkońcu jest o lataniu!

      Delete
  5. Co prawda już Ci to mówiłam, ale co tam, napiszę. XD pięknie napisałaś o swoich spełniających się marzeniach i czytając to, masowe się wzruszyłam. Czekam na ciąg dalszy, typ wspaniałe czytać o tym, jak człowiek przez swoją pracę spełnia swoje marzenia.
    Pozdrawiam!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję Aranel. Jestem bardzo szcześliwa, że towarzyszysz mi na tym blogu. :)

      Delete
  6. Hmm wszystko pięknie ładnie nic tylko pozazdrościć tylko jest jedno ale!
    Co ja mam powiedzieć kiedy moja pani wylatuje i nie ma Jej pare dni a ja odchodzę od zmysłów oby nic sie nie przytrafiło żeby każdy jeden lot był bez przeszkód.
    I nic nie mogę z tym zrobic. Nic tylko liczę jak siwe włosy mi wychodzą. No ale kocham moja Sylvie i chce żeby ona była szczęśliwa w tym co robi����
    Twój wierny wielbiciel ������

    ReplyDelete
  7. Witaj w blogosferze :D Czekam na kolejne posty i z miłą chęcią poczytam o Twoich perypetiach, chodź latać to ja nie lubię :P

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziekuje Piekna! Oj to koniecznie poinformuje Cie o nowym poscie, bo bedzie o pokonaniu strachu przed lataniem. :)

      Delete
  8. Bardzo jestem ciekawa kolejnych samolotowych przygód :)

    ReplyDelete

Theme by Lydia, credits: x, x, x, x